Podsumowanie projektowego wyjazdu
Szkoła już się zaczęła, kurz wakacyjnych przygód opadł, a my wciąż we wspomnieniach naszego projektowego wyjazdu „Zdobywać szczyty”. Od 24 do 28 sierpnia 2022 r. z grupą ponad 40 osób w tym dzieci i młodzieży wychowujących się w pieczy zastępczej oraz ich opiekunów, wybraliśmy się na górską przygodę do Międzygórza.
Już pierwszego dnia po obiedzie i zakwaterowaniu wybraliśmy się nad Wodospad Wilczki, a wieczorem na dzieci i młodzież czekali wolontariusze z Fundacji EuroWeek, którzy przygotowali bardzo wciągające zajęcia w języku angielskim. Było dużo zabawy, śmiechu, ale i nauki, podanej w tak lekkiej formie, że prawie niezauważalnej. Te zajęcia towarzyszyły nam praktycznie każdego dnia.
Nie był to jednak jedyny element edukacyjny. Obok zajęć z wolontariuszami EuroWeeku, nasza młodsza i starsza młodzież uczestniczyła w warsztatach prowadzonych przez psycholożkę Martynę Wojciechowska oraz pedagożkę Ewę Kajetaniak. Tematem przewodnim tych warsztatów była samodzielność, której młodzi ludzie mogli spróbować m.in. grając w grę „Samodzielny Robinson”. Równolegle rodzicie i opiekunowie pod okiem trenerki komunikacji empatycznej Agnieszki Ryczkowskiej – Przywoźny sprawdzali jak mogą budować relację z dziećmi wchodzącymi w wiek nastoletni, tak by stać się wspierającym przewodnikiem, a nie niechcianym intruzem.
Ale nie samą nauką człowiek żyje. Obok warsztatów mieliśmy również górskie wyprawy i ciekawe wycieczki.
Już następnego dnia po przyjeździe młodsza grupa dzieci wraz z opiekunami wybrała się na poszukiwanie przygód do Ogrodu Bajek, a starsza ekipa postanowiła zdobyć Śnieżnik (1426 m.n.p.m.). Ta wędrówka była piękną metaforą dorosłego życia, zwłaszcza dla tych, którzy pierwszy raz zagościli w górach. Bo tak jak w życiu, tak i w górach czasem jest z górki, a czasem pod górkę, czasem droga spokojnie wije się do celu, a czasem zaskakuje ostrym podejściem, które przyprawia o mokre plecy, pozbawia sił i oddechu. Na początku wszystko wydaje się proste i w zasięgu możliwości, a później wędrówka wydłuża się w nieskończoność, stawiając wyzwanie cierpliwości, uporowi i wytrwałości, zawartym w pytaniu: „daleko jeszcze?”. I tu jak w życiu nieocenione okazało się wsparcie współtowarzyszy wspinaczki. Żaden ekran telefonu z najpiękniejszym nawet zdjęciem, opatrzony nieskończoną ilością lajków, nie zastąpi drugiego człowiek idącego obok z butelką wody i słowami otuchy: „dasz radę”, „dobrze ci idzie”, „masz w sobie siłę”, „dojdziemy razem”. Ważną życiową lekcją tej wędrówki było też proszenie o pomoc. Jedna z naszych grup obrała drogę, która nie pozwoliła im wrócić przed zmierzchem i postanowili zadzwonić po „podwózkę”. Bo tak to w życiu jest, że nie wszystko da się przewidzieć i zrobić samemu, a umiejętność proszenia o pomoc nie jest oznaką słabości, lecz mądrości i rozwagi. Na koniec tej wyprawy na wszystkich czekało wspólne ognisko z kiełbaskami .
Po takiej zaprawie nasza kolejna górska wyprawa, tym razem na Błędne Skały i Szczeliniec była już czystą przyjemnością wciągania brzucha, chodzenia na kuckach i przeciskania się przez szczeliny pomiędzy górskimi skałami. Wszystko to pod czujnym okiem przewodniczki, która zasypywała nas niesamowitą ilością barwnych i ciekawych historii.
Następnego dnia daliśmy odpocząć nogom i wybraliśmy się do Kopalni Złota w Złotym Stoku, gdzie czekały na nas ciekawe historie o złocie i arszeniku, przygody podczas spływu łodzią i wędrówki podziemnymi korytarzami. Nie będziemy zdradzać co kto w kieszeniach wyniósł, ale trochę tego było.
Kolejny dzień był już czasem powrotu. Na szczęście zdobyte doświadczenia, wiedzę, wrażenia i nowe przyjaźnie zabraliśmy ze sobą, by mogły nam służyć również w domu. Na zakończenie każdy z młodych uczestników dostał plecak sprezentowany dzięki hojności naszego sponsora firmy Faurecja Polska.
Nad sprawnym przebiegiem wyjazdu czuwały członkinie naszego Stowarzyszenia: Monika Gryckan - Didkowska, Iwona Tkaczyk – Osińska i Małgorzata Siekacz, które ustalały, planowały, sprawdzały i pilnowały każdego drobiazgu. Wszystkich formalności i finansów strzegła nasza koordynatorka Agnieszka Ryczkowska – Przywoźny, a jako wolontariusz wspierał nas Artur Kazimierski. I co tu dużo ukrywać – jesteśmy bardzo dumni zarówno z siebie, jak i z wszystkich uczestników, że udało nam się spędzić razem tak cudowne chwile.
Czy podczas tego wyjazdu wszyscy zdobyli swój szczyt? Tak - dla niektórych tym szczytem było złapanie smoka za ogon w Ogrodzie Bajek, dla innych Szczeliniec lub Schronisko pod Śnieżnikiem, a dla jeszcze innych sam Śnieżnik. Każdy szczyt był tak samo ważny, bo nie cel się liczy, lecz droga.
Jedna z uczestniczek wyjazdu w wypełnianej na jego zakończenie ankiecie w ten sposób opowiedziała, czego dowiedziała się o sobie w jego trakcie: „Dowiedziałam się, że umiem pokonywać moje słabe strony, przełamywać strach, że mam jednak dużo wytrwałości”.
Jeśli macie ochotę na więcej to zapraszamy do obejrzenia nasze fotorelacji i wysłuchania wywiadu radiowego udzielonego w naszym lokalnym Radiu Sochaczew: https://www.radiosochaczew.pl/wiadomosci/27532,zdobywac-szczyty
Nasz wyjazd odbył w ramach projektu „Zdobywać szczyty”, który jest realizowany z dotacji Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Lichtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.
#ZdobywaćSzczyty
#AktywniObywateleDotacje